Techniki ezoteryczne – New Age

Ostatni natrafiłem na bardzo ciekawy artykuł wyjaśniający wszystko za i przeciw New Age. Przemyślenia autorki są bardzo na czasie, ponieważ można w tym tekście zauważyć, jaka to była idea a także zrobić krótkie podsumowanie i zobaczyć gdzie i kiedy szczytna, ale nie zaszczytna idea zboczyła z drogi. „Od pewnego czasu można zauważyć stale rosnące zainteresowanie sprawami szeroko pojętej ezoteryki, astrologii, rozwoju duchowego, medytacji, niekonwencjonalnego leczenia czy też zdrowego odżywiania, które to praktyki są przez ich zwolenników pojmowane jako pragnienie powrotu człowieka do natury i zespolenia z kosmiczną świadomością”

Przyświeca im przy tym holistyczna wizja propagująca intuicyjny ogląd świata oraz poznanie mistyczne łączące cielesność ze sferą sakralną, jako uzupełnienie pojmowania rozumowego. Zrodzony w kontrkulturze lat siedemdziesiątych ruch New Age nie tylko przetrwał epokę zimnej wojny i okres przekształceń postkomunistycznych, ale wydaje się, że wręcz niepostrzeżenie zatacza coraz większe kręgi zdobywając znaczące rzesze zwolenników. Pani Katarzyno tak jak pani napisała „Prekursorzy Nowej Ery, bo tak siebie nazywają, głoszą, że życie, to nie tylko sprawy materialne, ale też, – a może przede wszystkim,- życie duchowe. Twierdzą, że propagują pozytywną, proekologiczną filozofię i sztukę myślenia, która ma pomóc w przebudzeniu i stworzeniu nowej, jaśniejszej wizji świata, w którym ludzie są wolni i szczęśliwi” Dokładnie szczytna to idea, ale jak widać nie przetrwała ona nawet w umysłach samych ideowców. Propagowanie filozofii życia w świadomości istnienia nie jako osobne „ja” ale jako społeczności i jednej wspólnoty nie przetrwała zbyt długo. Doszło do wypaczenia całej filozofii stając się jedynie hasłem reklamowym na opakowaniu, bo w środku jak się przekonali już liczni wielbiciele New Age pozostał smród i stęchlizna propagowana jedynie przez sekty lub duchowych przedstawicieli, którzy powinni się poddać terapii, aby przerwać swoje uzależnienie. Z drugiej jednak strony propagowane przez Dalajlamę moje „ja” jako cząstka, lecz nie odrębna osobowość a wspólnota nijak nie jest brana pod uwagę przez głoszących New Age nauczycieli duchowego rozwoju.

Doprawdy pyszny kąsek do podsumowania link – New Age. Być może po takiej lekturze ktoś dozna oświecenia ezoterycznego.

M.R

M.R

Dodaj komentarz

Brak komentarzy.

Comments RSS

Dodaj komentarz